Michał Jurecki pod koniec października skończy 39 lat. Ostatnie lata kariery spędził w Azotach Puławy. Mimo tego, że do czasów, gdy był młodzieniaszkiem, mógł już tylko tęsknić, to swoim doświadczeniem niejednokrotnie przechylał losy wygranych na korzyść ekipy z województwa lubelskiego. Wcześniej dał się poznać jako jeden z największych talentów w historii rodzimego szczypiorniaka za sprawą gry w kadrze, Bundeslidze czy utytułowanej drużynie z Kielc. Nic więc dziwnego, że dość smutny koniec końców wpis spotkał się z dużym zainteresowaniem ludzi związanych z piłką ręczną.
Tak po latach wygląda Karol Bielecki. Gladiator, który stracił oko podczas meczu
Michał Jurecki skończył karierę
Informacja o tym, że "Dzidziuś" postanowił zawiesić buty na kołku obiegła sportowy świat w minionym tygodniu. "Game over" - napisał na Instagramie, dodając smutną minę. Na razie nie jest pewne, co będzie robił na sportowej emeryturze młodszy z braci Jureckich. Były już rozgrywający sam przyznał, że nie widzi się za bardzo poza sportem. Niektórzy kibice z Kielc zaczęli już nawet wystosowywać apele do zarządu Industrii, by zatrudnić klubową legendę na stanowisku dyrektora. Mistrzowie Polski poszukują osoby do pracy właśnie w takim charakterze.
Wspaniałe pożegnanie Jureckiego
Wpis Michała Jureckiego odbił się głośnym echem w świecie handballa. W czwartek wieczorem przy okazji spotkania Ligi Mistrzów Industria Kielce - Pick Szeged cała Hala Legionów śpiewała w kierunku ikony: "Zostań z nami". Oprócz tego nie zabrakło również komentarzy pod wspomnianym wpisem na Instagramie. Jeden z najlepszych obecnie rozgrywających na świecie Szwed Jim Gottfridsson ocenił lata gry "Dzidziusia" emotikoną kapelusza czarodzieja. Oklaski i koronę zamieścił pod zdjęciem Arkadiusz Moryto. "Dziękujemy za wszystko" - napisano z kolei z oficjalnego profilu Azotów Puławy.