Grzegorz Tkaczyk rezygnuje z gry w kadrze narodowej

2012-04-25 23:34

Szczypiornista Vive Targi Kielce Grzegorz Tkaczyk ogłosił zakończenie reprezentacyjnej kariery. - Gra z orzełkiem na piersi zawsze wywoływała u mnie olbrzymie emocje i była dla mnie wielkim wyróżnieniem. Pora powiedzieć jednak "dziękuję" i ustąpić miejsca młodszym zawodnikom - poinformował Tkaczyk za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej swojego klubu.

W barwach reprezentacji Polski Tkaczyk rozegrał 159 meczów i zdobył 579 bramek. W kadrze debiutował przed dwunastoma laty w grudniu 2000 roku.

- Wszystko zaczęło się od turnieju w Czechach, byłem młodym zawodnikiem. Zadebiutowałem w spotkaniu z gospodarzami. To dopiero były emocje! Później gra w kadrze pozwoliła mi się wybić na europejskie salony, posmakować światowej piłki ręcznej. To dzięki niej stałem się lepszym zawodnikiem. Choć cała ta przygoda to przecież nie tylko sport. Dzięki niej poznałem wielu fajnych chłopaków z którymi utrzymujemy kontakt, spotykamy się do dziś - czytamy w oświadczeniu szczypiornisty.

Przeczytaj koniecznie: Bogdan Wenta podał się do dymisji: Koniec kłamstw

Tkaczyk o rezygnacji z gry w reprezentacji myślał od turnieju w Alicante, w którym biało-czerwoni w fatalnym stylu zaprzepaścili ostatnią szansę na zakwalifikowanie się do Igrzysk Olimpijskich w Londynie. - Chcę ustąpić miejsca młodszym. Moja decyzja spowodowana jest też po części decyzją Bogdana Wenty z którym współpracowałem w kadrze od ośmiu lat i z którym zawsze dobrze się rozumiałem. Teraz pracujemy razem też w klubie a rezygnacja z gry w Reprezentacji pozwoli mi się skupić na grze w Vive Targi Kielce. Poza tym nie mam już tego zdrowia co kiedyś. Moje kolano w dniu dzisiejszy trochę się pewnie z tego powodu uśmiechnie - tłumaczy.

- Chciałbym podziękować wszystkim kibicom za wsparcie dla mnie i reprezentacji w tych latach. Całej drużynie, kolegom z boiska i wszystkim trenerom z którymi miałem okazje współpracować przez tyle lat. Zawsze będę mocno ściskał kciuki za sukcesy kadry, oby było ich w kolejnych latach jak najwięcej - dodaje na koniec Tkaczyk.

Najnowsze