Legenda piłki ręcznej zapowiada mistrzostwa. ZASKAKUJĄCE słowa, kibice się ucieszą

Kondycja polskiej piłki ręcznej jest daleka od optymalnej, a już na pewno od stanu, w jakim znajdowała się choćby dziesięć lat temu. Obecnie Polacy należą raczej do grona ekip, których mało kto się obawia. Nie inaczej będzie podczas turnieju w Egipcie. Mimo jednak iż "Biało-czerwonym" daleko do miana jakichkolwiek faworytów, to polecieli do Afryki z jasnym zamiarem awansu do fazy zasadniczej. Do tego może wystarczyć nawet jedno zwycięstwo w trzech spotkaniach.

Czy na skokach narciarskich też są kibole? Zobacz zdjęcia!

Jak na turniej zapatruje się legenda polskiej piłki ręcznej, Artur Siódmiak?  - Oprócz Kamila Syprzaka, którego zastąpią inni dobrze dysponowani kołowi mamy optymalny skład. Nie ma w kadrze koronawirusa, omijały nas też kontuzje. Rozłożyłem kadrę na czynniki pierwsze i sytuacja nie jest zła. Może nawet pokusimy się o jakieś niespodzianki, bo dla mnie niezrozumiałe jest to, że zawodnicy grający w Lidze Mistrzów nie chcieli jechać na mistrzostwa - stwierdził bohater pamiętnego starcia z Norwegią w rozmowie z portalem "Sportowe Fakty".

I dodał: - Na mistrzostwach grają 32 drużyny zamiast 24 i pierwsze mecze to będzie przesiew. Dopiero od drugiej rundy się zacznie prawdziwe granie. Trzeba się cieszyć z tego, że mamy niemal optymalny skład, jesteśmy podbudowani ostatnimi zwycięstwami. To nie jest kadra na miarę medalu, choć przy tym dziwnym turnieju wszystko jest możliwe.

Czy te nadzieje się spełnią? Oby tak właśnie było - emocje z udziałem Polaków już od piątku, 15 stycznia!