- Montpellier jest uznaną marką w Europie i silną ekipą i dlatego spodziewałem się, że losy meczu będą ważyły się do ostatniej minuty - mówi Cadenas, którego zespół po porażce we Francji 27:29, w Płocku wygrał z Montpellier 28:23. - Mieliśmy dużo więcej energii niż nasi przeciwnicy. Energia ta pochodziła od naszej wspaniałej publiczności, która była naszym 8-ym zawodnikiem. Ponadto mieliśmy dzisiaj w swoich szeregach świetnie dysponowanego Marina Sego, który dał nam bufor bezpieczeństwa, którego dzisiaj potrzebowaliśmy
"Czary" Cadenasa mogą się przydać Wiśle w fazie grupowej, bo ta jest wyjątkowo ciężka. Oprócz Vive Kielce przeciwnikami "Nafciarzy" będą THW Kiel, Dunkerque HB, KIF Kolding i FC Porto.