Uros Zorman, Mariusz Jurkiewicz, Michał Jurecki

i

Autor: Cyfra Sport/ Archiwum prywatne Od lewej: Uros Zorman, Mariusz Jurkiewicz i Michał Jurecki

Mistrzowie Polski zgłosili do rozgrywek... drugiego trenera! Zagra pod jednym warunkiem

2018-09-05 15:27

W pierwszym meczu nowego sezonu mistrzowie Polski mieli do dyspozycji zaledwie jedenastu zawodników. W perspektywie mają jednak nie tylko ligowe zmagania, lecz także ciężkie boje w Lidze Mistrzów. Dlatego też PGE Vive Kielce zdecydowało się dokoptować do składu jeszcze jednego szczypiornistę. Do kadry wpisano... drugiego trenera, którym jest legendarny Uros Zorman.

PGE Vive Kielce szczególny problem ma na środku rozegrania. W pierwszym spotkaniu nowego sezonu PGNiG Superligi przeciwko Gwardii Opole żółto-biało-niebiescy mieli w kadrze tylko jedenastu szczypiornistów i ani jednego na tę pozycję. Z powodu braków zmuszony na środku grać jest między innymi Alex Dujszebajew. Gwiazda Hali Legionów nie może tym samym zaprezentować pełni swoich umiejętności. Problemy Vive związane są z kontuzjami. Mariusz Jurkiewicz po raz trzeci miał operowany palec i nie wiadomo kiedy wróci na parkiet. Nowy nabytek Luka Cindrić z kolei ma naderwany mięsień i może nie zagrać w hitowych spotkaniach Ligi Mistrzów z Veszprem i Rhein-Neckar Loewen.

W drugim spotkaniu sezonu przeciwko Górnikowi Zabrze mistrzowie Polski znowu będą mogli skorzystać jedynie z jedenastu zawodników. Trener Talant Dujszebajew zdecydował się więc na niespodziewany ruch. Do składu Vive dokoptowano... drugiego trenera. Uros Zorman karierę zakończył po zeszłym sezonie ale został w stolicy Gór Świętokrzyskich, by nabierać trenerskich szlifów pod okiem kirgiskiego fachowca. Sam Dujszebajew podkreślił jednak, że gra Słoweńca to tylko ostateczność.

- Jestem przeciwnikiem tego, aby Uros grał. Powinien się skoncentrować na pracy szkoleniowej. Na parkiet wyjdzie tylko w nagłych przypadkach, np. w takiej sytuacji, jaką mamy teraz. Poproszę go, żeby zwłaszcza w meczach polskiej ligi zagrał i dał odpocząć innym zawodnikom - stwierdził przed spotkaniem z Górnikiem opiekun mistrzów Polski.

Najnowsze