Nasi szczypiorniści po udanym początku mundialu dostali od trenera Michaela Bieglera wolny czas na zwiedzanie miasta. - Saragossa to piękne miejsce. Widzieliśmy zbudowaną w średniowieczu katedrę, gdzie przy głównym ołtarzu stoją posągi rycerzy zakonu krzyżackiego. W jednej z kaplic tej świątyni jest otaczana wielką czcią figura Matki Bożej. Przy jej ołtarzu palą się setki świec, a przed figurą jest zawsze mnóstwo modlących się ludzi. My też spędziliśmy przed posągiem Matki Bożej trochę czasu - zdradza popularny "Szrek".
Polscy piłkarze ręczni są bardzo zadowoleni z warunków, w jakich mieszkają w Hiszpanii. - W przeszłości bywało różnie, ale tym razem jest ekstra. Zostaliśmy zakwaterowani w pięciogwiazdkowym hotelu Palafox. Złożone głównie z ryb i warzyw menu też bardzo mi odpowiada. Nic, tylko grać i wygrywać - śmieje się Bartek. - Nie stawiamy sobie żadnych celów. Chcemy wygrywać mecz za meczem. A co z tego wyjdzie, zobaczymy. Jednego jestem pewien - z każdym kolejnym spotkaniem będziemy nabierać rozpędu - obiecuje jeden z najlepszych obrotowych świata.