Bogdan Wenta charakteryzuje rywali tak: bardzo dobry, choć grający nietypowo bramkarz Heinevetter, w obronie niemiecki Ordnung, w ataku agresywni, zespół w zasadzie kompletny i bez słabych stron.
I tu się z trenerem do końca nie zgadzamy, bo jednak np. Duńczykom te słabe strony w niemieckim monolicie znaleźć się udało. Wenta twierdzi, że wobec swoich zawodników przestał używać "kija", a stosuje wyłącznie "marchewkę" dobrych rad. Oni sami wiedzą, że MUSZĄ i wszelkie poganianie nie ma sensu.