Tomasz Gębala: Chcę być nowym Bieleckim!

2016-11-05 3:00

Polscy piłkarze ręczni zaczęli eliminację do mistrzostw Europy od bolesnej porażki z Serbią (32:37). Jednym z nielicznych, którzy nie zawiedli, był Tomasz Gębala (21 l.). Lewy rozgrywający rzucił pięć goli i pokazał, że może być przyszłością tej kadry. - Moim sportowym wzorem był Karol Bielecki. Chciałbym kiedyś grać jak on - deklaruje Gębala. Kolejny mecz Biało-Czerwoni rozegrają w niedzielę z Rumunią.

"Super Express": - Zagrałeś z Serbią dobry mecz, ale polski zespół stracił dwa punkty.

Tomasz Gębala: - Przegraliśmy i tylko to się liczy. Wynik meczu z Serbią mówi sam za siebie. Straciliśmy 37 bramek, więc nasza obrona wyglądała fatalnie.

- W kadrze następuje zmiana pokoleniowa. Czujesz się na siłach, żeby być liderem tej reprezentacji w kolejnych latach?

- Stara gwardia, która zdobywała wicemistrzostwo świata w 2007 roku, rzeczywiście powoli odchodzi. Coraz mniej zawodników z tamtego składu gra w reprezentacji, a trener daje szanse młodym. Chciałbym być podstawowym zawodnikiem kadry. To moje marzenie.

- Grasz na pozycji Karola Bieleckiego. Nie unikniesz porównań do żywej legendy. To na nim się wzorowałeś, zaczynając przygodę z piłką ręczną?

- Oczywiście, że był moim sportowym idolem. Marzyłem, żeby zagrać z nim w jednej drużynie. To marzenie się spełniło. Teraz chciałbym dorównać mu umiejętnościami. A to już będzie dużo trudniejsze. To fantastyczny zawodnik. Najlepszy na świecie.

- Pamiętasz innych zawodników, których chciałeś naśladować?

- Na początku był tylko Karol (śmiech). W mojej głowie urósł do rangi boga piłki ręcznej. Gdy w czerwcu pierwszy raz miałem szansę z nim trenować, czułem, że dostąpiłem czegoś wyjątkowego. Mogę się wiele nauczyć od Karola.

- Przed wami mecz wyjazdowy z Rumunią. Wiecie, co trzeba poprawić, żeby w niedzielę zdobyć punkty?

- Praktycznie wszystko. Musimy zagrać agresywnie, konsekwentnie i wyszarpać zwycięstwo. Ważna będzie również koncentracja od początku spotkania. Ostatnio mamy z tym problemy.

Najnowsze