W pierwszym meczu w Kielcach Vive wygrało gładko 37:26, jednak w niedzielę starcie dwóch odwiecznych rywali miało już zgoła inny przebieg. Płoccacznie podrażnieni sobotnią klęską od początku pokazali, że sa drużyną zdolną do nawiązania równorzędnej walki z aktualnym mistrzem Polski.
Przeczytaj: Bartosz Jurecki myśli o powrocie do Polski
Przyjezdni dzięki znakomitej końcówce meczu zdołali doprowadzić do dogrywki. W tej jednak górą byli gospodrze, którzy wygrali drugi mecz i do zdobycia kolejnego tytułu mistrzowskiego brakuje im już tylko jednej wygranej. Kolejne dwa mecze rozegrane zostaną jednak w Orlen Arenie.
Vive Targi Kielce - Orlen Wisła Płock 36:34 (18:17, 31:31) - po dogrywce
Vive Targi Kielce: Sławomir Szmal, Venio Losert - Mateusz Jachlewski, Manuel Strlek 3 - Michał Jurecki, Karol Bielecki 6 (1 z karnego), Piotr Chrapkowski - Grzegorz Tkaczyk 2 (2), Tomasz Rosiński 4, Uros Zorman - Krzysztof Lijewski 3, Denis Buntić 3 - Thorir Olafsson 5 (5), Ivan Cupić 4 - Julen Aginagalde 6 (1), Piotr Grabarczyk.
Orlen Wisła Płock: Marcin Wichary, Marin Sego - Ivan Nikcević 2, Adam Wiśniewski - Mariusz Jurkiewicz 6 - Petar Nenadić 8 (2), Nikola Eklemović 1 - Marcin Lijewski 8, Angel Montoro 1 - Valentin Ghionea 1, Vedran Zrnić 4 - Kamil Syprzak 2, Zbigniew Kwiatkowski, Muhamed Toromanović 1.