- O czym myślałeś, gdy miałeś 19 lat? Pewnie tak jak ja miałeś plany na przyszłość, przyjaciół, studia i pasję. Jeszcze miesiąc temu to były cele i priorytety. Sport był moim życiem i to z nim wiązałem przyszłość wybierając uczelnię, na którą zostałem przyjęty. Tylko, że dziś to wszystko rozsypało się jak domek z kart. Bo mam RAKA - pisze 19-letni Bartek Przyborek, którego profil widnieje na portalu www.kawalek-nieba.pl.
Miesiąc temu chłopak poznał dramatyczną diagnozę. Jego trzustkę zaatakował nowotwór, przez który musi zawiesić swoją karierę. I niestety nie wiadomo, czy kiedykolwiek ją wznowi. Szansą dla młodego zawodnika jest operacja, która otworzy drogę do dalszego leczenia farmakologicznego. Niestety zabieg nieodwracalnej elektroporacji metodą IRE nie jest refundowany przez NFZ, a kosztuje blisko czterdzieści tysięcy złotych. Co przekracza finansowe możliwości Bartka i jego rodziny.
- Chcę walczyć. Tak jak walczyłem przez ostatnich 13 lat na boisku. Na 100%. Ale ten mecz jest trudniejszy. Bo potrzebuję zawodników, którzy zechcą grać w mojej drużynie stając ze mną naprzeciw tego PRZECIWNIKA. Mam 19 lat, miałem plany, pasje, cele i marzenia. Dziś mam RAKA, który zdominował wszystko – mój organizm, moje myśli, mój dom. To najtrudniejszy z meczy, który muszę rozegrać. Sędzia odgwizdał już jego początek. Proszę Was – niech jego końcowy gwizdek będzie moim zwycięstwem - czytamy na jego profilu.
Bartkowi można jednak pomóc. I może to zrobić każdy z nas. Przede wszystkim poprzez wpłacanie pieniędzy na zorganizowaną przez Fundację "Kawałek Nieba" zbiórkę. Jeśli chcecie wesprzeć go w tej walce, więcej szczegółów znajdziecie tutaj: www.kawalek-nieba.pl. Pamiętajmy - warto pomagać. Bo dobro wraca.
Przeczytaj więcej o kontuzji Roberta Lewandowskiego: Lewy wciąż odczuwa dyskomfort