Wydawało się, że o Annie i Robercie Lewandowskich Polacy wiedzą już wszystko. Jako wielkie gwiazdy i jedna z najpopularniejszych par w ojczyźnie trudno im zachować choć odrobinę prywatności. Dla fanów wszystkie wewnętrzne sprawy rodziny są dodatkowymi smaczkami. Jednak jest kwestia, która przez lata była skutecznie ukrywana. Anna Lewandowska dość niechętnie wypowiadała się o swoim dzieciństwie. Wszystko zmieniło się, gdy na rynek weszła jej biografia napisana przez Monikę Sobień-Górską. Z lektury "Imperium Lewandowska" można dowiedzieć się m.in. jakiego koszmaru doznała celebrytka w młodości za sprawą zachowania ojca, który zniknął po prostu z życia rodziny z dnia na dzień.
Neymar zdradzał partnerkę i się doigrał! Seksowna Bruna zdradza kulisy rozstania!
Koszmar Lewandowskiej w dzieciństwie
Wcześniej rodzina Stachurskich, bo tak z domu nazywa się Anna Lewandowska, żyła raczej w zgodzie. W pewnym momencie jednak doszło do istnego rozłamu. Bogdan Stachurski z dnia na dzień opuścił najbliższych i zniknął. We wspomnianej książce autorka opisała, że mama Anny Lewandowskiej starała się ukrywać prawdę. "Przez jakieś pół roku Maria trzymała tę informację w tajemnicy przed rodziną i znajomymi. Miała chyba jeszcze nadzieję, że mąż wróci, nie chciała go stawiać w złym świetle przed rodziną" - można przeczytać. Problemy zaczęły się, gdy pojawiły się kłopoty finansowe.
Problemy finansowe Lewandowskiej
Choć dzisiaj Anna Lewandowska i jej mąż opływają luksusy, to było tak, że zaznała prawdziwej biedy. Po odejściu ojca rodzinie było naprawdę ciężko, co opisano również w książce. "Ania faktycznie zna smak biedy i wspólnie z bratem oraz mamą poznała go w bardzo brutalny sposób. Po prostu pewnego dnia Bogdan, ojciec Ani, zostawił rodzinę bez słowa wyjaśnienia i bez środków do życia, w nieukończonym domu. (...) W efekcie we wrześniu Ania i Piotrek, których wcześniej było stać na markowe ubrania, poszli do szkoły bez zeszytów i bez podręczników" - napisała Monika Sobień-Górska we wspomnianej publikacji.