Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zawsze kojarzył się z solidarnością, uśmiechem i niesieniem pomocy. Inicjatywa Jerzego Owsiaka łączyła Polaków. W tym roku miało być tak samo i do czasu było. Wszystko zmieniło się w kilka sekund, które na zawsze odmienią historię WOŚP.
Podczas tradycyjnego "Światełka do nieba", a więc punktu kulminacyjnego finału WOŚP na scenę w Gdańsku wtargnął Stefan W. Mężczyzna rzucił się na Adamowicza i zadał mu trzy, śmiertelne ciosy nożem. Prezydent został ugodzony w serce, nerki i wątrobę. Lekarze przez pięć godzin operowali ciężko rannego 53-latka.
Mimo usilnych starań chirurgów życia Adamowicza nie udało się uratować. Polityk zmarł w poniedziałek, a informację o tym podano o godzinie 14:40. Tragedia jaka wydarzyła się na scenie w Gdańsku poruszyła wszystkich. Również gwiazdy polskiego sportu zdecydowały się na wpisy w mediach społecznościowych. - Dlaczego my się tak nienawidzimy? Teraz będzie sztuczny smutek i potem znowu każdy w swoją stronę. Boże Drogi - czytamy na Twitterze Zbigniewa Bońka.
Wymowny post na Instagramie umieściła także Anna Lewandowska. Żona kapitana reprezentacji Polski napisała w nim bardzo ważne słowa. - Wszyscy jesteśmy wstrząśnięci tym, co wydarzyło się w Gdańsku... Łączę się w bólu z Rodziną i Bliskimi Pana Prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza. Jedne z ostatnich słów Pana Prezydenta mówiły o dzieleniu się dobrem.. miejmy je w swoich sercach. Dajmy stanowczy, wyraźny sprzeciw mowie nienawiści. Pokażmy, że nie ma naszej zgody na nienawiść wobec drugiego Człowieka... - czytamy w opisie.