"Super Express": - Jesteście w stanie pokonać Argentynę?
Jan Culemans: - Trudno przewidzieć. Mamy generację bardzo utalentowanych piłkarzy. Cel minimum - czyli wyjście z grupy - już osiągnęli. Mecz 1/8 finału z USA był najlepszym naszym występem na mundialu i napawa optymizmem. Ważna będzie dobra organizacja gry i wyłączenie Messiego.
Brazylia - Kolumbia. James Rodriguez obiecał premie pracownikom swojej restaruracji, jeśli...
- Argentyńczycy mają Messiego, tak samo jak przed 28 laty mieli innego geniusza, Maradonę. Czy to nie wróży wam źle?
- Pamiętam tamten mecz. W pierwszej połowie mieliśmy trzy dogodne sytuacje do strzelenia gola, ale po przerwie Maradona okradł nas ze złudzeń, strzelając dwie bramki (Argentyna wygrała 2:0 - red). Ale nie lubię porównań piłkarzy z różnych okresów, bo piłka się szybko zmienia.
- Ale wy też macie znakomitych piłkarzy - Hazarda, Kompany'ego, De Bruyne'a.
- Dla mnie najlepszym i najważniejszym piłkarzem tej drużyny jest bramkarz Courtois. To on może przesądzić o naszym awansie do półfinału mundialu.
- W 1982 roku na mundialu w Hiszpanii dostaliście baty od Polaków...
- W naszej drużynie nie mogli grać bramkarz Pfaff i obrońca Eric Gerets, bez nich byliśmy "ścięci". Wśród Polaków najlepszy był Boniek, który strzelił dwie albo trzy bramki.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail