Coraz goręcej na linii Cezary Kucharski - Robert Lewandowski. Są kolejne pozwy
Sprawa wytoczona Cezaremu Kucharskiemu przez Roberta Lewandowskiego o szantaż trwa już cztery lata. Problemem są tutaj nagrania, jakie polski piłkarz przedstawił sądowi jako dowód na to, że był szantażowany przez swojego byłego agenta. Okazuje się, że badania nagrań odmówiły sądowi już dwie instytucje. Sąd w takim wypadku wyznaczył termin prokuraturze do 31 października, aby ta sama znalazła rozwiązanie tej sytuacji i ostatecznie telefony z nagraniami trafiły do Biura Ekspertyz Sądowych w Lublinie, które wyda opinię, czy nagrania są autentyczne i czy nie zostały zmodyfikowane. Jednak ta sprawa to nie jedyna, jaka toczy się wokół całej sytuacji. Jak przekazał portal Sport.pl, Cezary Kucharski złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez pracowników Prokuratury Rejonowej Warszawa - Sródmieście. – Kucharski zarzuca im, że nie odtworzyli nagranych rozmów między nim a Lewandowskim i nie sporządzili z nich stenogramów, a jedynie "upozorowali te czynności procesowe" i włączyli do akt stenogramy dostarczone przez pełnomocnika Roberta Lewandowskiego. Te stenogramy są identyczne jak wersje prokuratury. Zawierają te same słowa i takie same błędy np. literówki – czytamy na Sport.pl – Strona Kucharskiego poddaje w wątpliwość też szybki czas, w jakim prokuratura miała opracować swój stenogram, bo w tym samym czasie przesłuchiwała również świadków w sprawie. Dlatego wniosła o ustalenie "rzeczywistego autora dokumentu tekstowego" załączonego do aktu oskarżenia – dodano.
To jednak nie koniec. Sam Cezary Kucharski ma wytoczone dwie kolejne sprawy. Tym razem jednak nie przez Roberta Lewandowskiego, a przez jego pełnomocnika, profesora Tomasza Siemiątkowskiego. Ten oskarża agenta piłkarskiego o zniesławienie i wytoczył mu sprawę cywilną oraz karną dotyczącą tego samego, zarzucanego Kucharskiemu czynu. W pozwie cywilnym jednym z przykładów jest wypowiedź Kucharskiego z wywiadu dla Tomasza Ćwiąkały, w którym stwierdził, że „prokuratura, Siemiątkowski i Lewandowski” to „zorganizowana grupa przestępcza”. Z kolei na portalu X Kucharski pisał, że Lewandowski z Siemiątkowskim „uknuli z pisowską prokuraturą intrygę i upozorowali śledztwo”. – Zasadnicza różnica polega na tym, że w prawie cywilnym można uzyskać wniosek o zabezpieczenie powództwa, czyli takie czasowe rozstrzygnięcie podczas toczącego się procesu. Druga zaleta sprawy cywilnej jest taka, że ta toczy się przy drzwiach otwartych. My chcemy, by ta sprawa była przejrzysta, a skoro zarzuty pana Kucharskiego dotyczą wykorzystywania wpływów politycznych przez pana Siemiątkowskiego i Roberta Lewandowskiego, to zależało nam, by opinia publiczna mogła się zapoznać z dowodami, jakie pan Kucharski w tym temacie ma. Sprawy karne są natomiast objęte tajemnicą – powiedział w rozmowie ze Sport.pl prof. Michał Romanowski, który reprezentuje Siemiątkowskiego. Chodzi o to, że sąd może jeszcze przed zakończeniem procesu zakazać Kucharskiemu wypowiadanie się w negatywnym świetle o Siemiątkowskim. Jak przekazuje Sport.pl, sąd miał już wspomniane postanowienie wydać, natomiast strona Kucharskiego twierdzi, że jeszcze tego postanowienia nie otrzymała.