- Będziemy to kontrolować i tępić. Adam Gilarski zajmuje się tą sprawą, na pewno tego nie zostawimy. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby takich sytuacji - o ile są - w przyszłości nie było. Ciężko mi stwierdzić, że coś takiego na sto procent jest, ale jeśli są sygnały, trzeba to po prostu sprawdzić i zdusić w zarodku – powiedział Cezary Kulesza.
Cezary Kulesza o aferze w polskiej piłce
Według Kuleszy, związek ma już konkretny plan na to, jak poradzić sobie z tym domniemanym procederem. O tym, że zjawisko "match-fixingu" zaistniało w polskiej piłce, Gilarski przyznał w rozmowie z portalem "weszło.com". Jak mówi Rzecznik Dyscyplinarny PZPN nie ma w tej kwestii nawet najmniejszej wątpliwości.
- Żeby rozjaśnić ten temat. W każdym klubie jeszcze są działacze, prezesi, sztab szkoleniowy i tak dalej. Będziemy rozmawiać i czekać na sygnały z ich strony. Trener, który prowadzi tę drużynę najlepiej ją zna, widzi, jak się zachowują na treningu, a jak na meczu. Pan Gilarski również w tym kierunku będzie przeprowadzał rozmowy i będzie to w jakiś sposób weryfikował. Poczekajmy chwilę, zobaczymy, co przyniesie kontrola – dodał szef piłkarskiej centrali.