I nie ma żadnego znaczenia czy są to uwielbiane w Chinach koszykówka i tenis stołowy, czy też ciężary, szermierka lub siatkówka. Jeśli tylko na arenie pojawia się sportowiec z Chin można być pewnym, że usłyszy "Chiny do boju".
Niektórzy chińscy sportowcy przyznali ostatnio, że doping potrafi być onieśmielający. Niektórzy nie przywuykli do tłumów kibiców. A w Pekinie na każdych zawodach, nawet w eliminacjach, zbiera się komplet widzów.