Znakomity występ w Australian Open (4. runda) nie zrobił na Karolinie większego wrażenia.
- Było OK, ale nie ma się czym podniecać, a już na pewno się tym nie zadowolę. Traktuję to tylko jako kolejny krok, bo mój cel jest jasny: chcę zastąpić Szarapową jako największą gwiazdę tenisa - mówi w rozmowie z "Super Expressem".
200 tysięcy dolarów za podpis
I są na to olbrzymie szanse! Wozniacki ma już w kieszeni kilka lukratywnych kontraktów, to ją zapraszają na pokazowe turnieje, to ona występuje w reklamówkach cyklu Sony Ericsson WTA Tour. A co najważniejsze, na korcie prezentuje się równie dobrze.
- Zdaję sobie sprawę ze swojego potencjału: jestem młoda, ładna, dobrze gram - ludzie mnie lubią. Ale tak naprawdę najważniejsze są wyniki. Nie chcę być drugą Kurnikową, która tak naprawdę nic nie wygrała. Ja będę wygrywać! - zapowiada.
Karolina, mimo zaledwie 17 lat, już zarabia duże pieniądze. Jak zdradził reporterom "Super Expressu" ojciec tenisistki, Piotr Woźniacki, za sam podpis pod umową z Adidasem, 45. rakieta świata zainkasowała 200 tysięcy dolarów. Do tego dochodzą częste bonusy za zwycięstwa. Na naprawdę ogromną kasę Karolina może jednak liczyć już w niedalekiej przyszłości.
- Kontrakt jest tak skonstruowany, że w momencie wejścia córki do najlepszej "30" świata, obecna suma zostanie wielokrotnie powiększona - mówi Piotr Woźniacki.
Obiecali jej porsche
Wokół Karoliny krążą zupełnie kosmiczne pieniądze. Zwłaszcza jak na 17-latkę. Nie przewróciły jej jednak w głowie.
- Czy czuję się gwiazdą? Może trochę, choć zapewniam, że jestem normalną dziewczyną. Dolary mnie nie zmienią - obiecuje. - Mam dobre życie, wiem, że mogę mieć co tylko zechcę. Ale nie szaleję, nie szastam banknotami na prawo i lewo. Oszczędzam, bo kiedyś chcę kupić wielki, piękny dom w jakimś ładnym i ciepłym miejscu. Może w Kalifornii - opowiada Karolina, która jak na razie za zarobione pieniądze sprawiła sobie apartament w Monte Carlo (mieszka tam latem - zimy spędza w Danii).
Tenisistka z niecierpliwością czeka również na 18. urodziny. - Będę mogła wreszcie zrobić prawo jazdy, a rodzice obiecali mi już porsche cayenne. Czuję jednak, że jak wygram dla taty jakiś duży turniej, to zgodzi się na sportowego mercedesa SLK.
I Polka, i Dunka
Po Australian Open cała Dania oszalała na jej punkcie.
- Tysiące ludzi zarywało noce, by oglądać mnie w Melbourne. Czemu? Bo w Danii nigdy nie było tenisa. Jestem tam jedną z najważniejszych postaci w sporcie, chcę jednak, by wkrótce tak było na całym świecie - zapowiada. Najważniejszy dla Karoliny jest tenis, o czym boleśnie na własnej skórze przekonał się... Rafael Nadal (22 l.). Hiszpan, drugi zawodnik świata, dostał od Woźniacki... kosza.
- Pisał SMS-y, dzwonił, prosił o spotkania. Potem, kiedy spotkali się na jednym z turniejów pokazowych, było mu tak głupio, że na twarzy zrobił się czerwony jak cegła. Rafa musi jednak o tym zapomnieć, teraz córkę interesuje wyłącznie sport - opowiada Piotr Wozniacki.
- Na razie nic z tego nie wyszło. Czy mi się podoba? Poproszę następne pytanie - śmieje się Karolina, która nigdy nie zapomina o swoich korzeniach. - Urodziłam się w Danii, tam nauczyłam się grać w tenisa. Ale w domu zawsze rozmawiamy po polsku (rodzice urodzili się nad Wisłą - red.), wiem skąd pochodzi moja rodzina. Czuję się i Polką, i Dunką - kończy.
Karolina Woźniacki
Urodzona: 11 lipca 1990 r., Odense (Dania)
Wzrost: 177 cm, waga: 58 kg
Miejsce w rankingu WTA: 45
Zarobki na korcie: 256 040 dolarów
Największe sukcesy: zwycięstwo w juniorskim Wimbledonie (2006), zwycięstwo w Orange Bowl (2005) - nieoficjalne mistrzostwa świata juniorów, finalistka juniorskiego Australian Open (2006), IV runda seniorskiego Australian Open (2008)
Hobby: pływanie, golf, książki (ulubione - Harry Potter), film (wszystkie z bliźniaczkami Mary-Kate i Ashley Olsen), muzyka, zakupy
Idole sportowi: Martina Hingis, Steffi Graf, Michael Laudrup