Występ pomocnika w Pekinie był powodem potężnej burzy pomiędzy stronami. Piłkarz bardzo chcial wystąpic na olimpiadze, ale Trybunał Arbitrażowy uznał, że Werder nie ma obowiązku go zwalniać na czas turnieju olimpijskiego. Ostatecznie zawodnik pojechał do Chin, ale Niemcy domagali się zapewnień, że w razie kontuzji otrzymają odszkodowanie.
- Po rozmowie z niemiecką federacją dostałem zapewnienie, że Werder nie poniesie żadnych finansowych strat w przypadku urazu. Mamy jednak nadzieję, że nie dojdzie do takiej sytuacji. Jesteśmy zadowoleni z rozwiązania, jakie nam zaproponowano - powiedział prezes Werderu Klaus Allofs.
Allof zdradził jednak, że ewentualne odszkodowanie będzie pochodzić z innego źródła niz brazylijska federacja.