Francuski dziennikarz dla Gwizdek24.pl: Tutaj nie mówimy o mundialu, bo... [WYWIAD]

2014-06-15 14:07

Dla Francuzów mistrzostwa świata w Brazylii to przede wszystkim okazja do zmazania plamy po poprzednim mundialu w RPA. O nastrojach panujących nad Sekwaną opowiedział nam miejscowy dziennikarz. - RPA to koszmar każdego Francuza. Mamy obecnie na głowie ważniejsze sprawy niż trwające mistrzostwa świata - zapewnił Yoann Palej, dziennikarz sport365.fr. Co miał na myśli?

Gwizdek24.pl: - Co słychać we Francji? Rozmawiacie o mistrzostwach świata na każdym kroku?

Yoann Palej: - Jeżeli mam być z tobą szczerzy, to nie było ostatnio za głośno na ten temat. Przynajmniej nie zauważyłem czegoś takiego na ulicach. Presja związana z tym turniejem odbiła się wielkim echem na całym świecie. Nad Sekwaną jesteśmy od tego dalecy. Jeżeli Francuzi coś już mówią o mundialu, to tylko w ciepłych słowach. Nie będę jednak owijał w bawełnę, częściej rozmawiamy o naszej trudnej sytuacji polityczno-społecznej. Sport zszedł na drugi plan. Z drugiej strony, nie ma chyba Francuza, który nie był dumny z naszego triumfu w mistrzostwach świata w 1998 roku. To bardzo ważny punkt w naszej historii.

Zobacz: Ostre strzelanie Francji. 8:0 z Jamajką [WIDEO]

- Na myśl o "Les Blues" dziennikarzom z innych krajów przychodzą od razu na myśl skandale…

- Patrzymy na to jak na katastrofę. Skandale w RPA były dla nas bardzo bolesne (wicemistrzowie świata odpadli wówczas w fazie grupowej, Nicolas Anelka zwyzywał selekcjonera Raymonda Domenecha, a pozostali piłkarze odmówili wyjścia na trening - przyp.red.). Czujemy, że obecna drużyna stanowi jedność. Są gotowi na to, żeby zapomnieć o dramacie z ostatnich mistrzostw w RPA. Bardzo prawdopodobne, że niedługo puścimy to w niepamięć.

- Tym bardziej, że Didier Deschamps przerasta swojego poprzednika. Rządzi twardą ręką, a także cieszy się wielkim autorytetem. Nawet nie ma co porównywać do niego Raymonda Domenecha.

- Deschamps wszystko uporządkował. Tchnął nowego ducha w drużynę. Udało mu się odczepić temat ostatnich skandali, które na nas ciążyły. Należy mu się za to wielki szacunek. Co ciekawe, nieobecność kontuzjowanego Francka Ribery'ego oraz Samira Nasriego jest odbierana jako dobra wiadomość. "Ludzie z siarkową przeszłością" - tak się u nas mówi na takie osoby. Ten zespół będzie w stanie sobie bez nich poradzić.

- Kompromitacja w RPA to jedno, bo w kadrze znajduje się wielu zawodników, którzy mają na sumienie wiele innych grzechów. Afery seksualne Benzemy, Girouda, Remy’ego, czy pijatyki w młodzieżówce Griezmanna. Mógłbym jeszcze sporo wymienić…

- Spójrzmy na to bardziej optymistycznie. To młoda generacja piłkarzy na czele ze wspomnianym Griezmannem, Cabellą, Pogbą czy Varane'em. Pokazali już światu wielki talent. Idźmy lepiej w tym kierunku.

Zobacz także: Dziesięć mundiali Dariusza Szpakowskiego

- Jak już mówiłeś, zagracie bez największych gwiazd. O co będziecie walczyć? Chyba nie o zwycięstwo?

- Na chwilę obecną jesteśmy dalecy od tego, żeby marzyć o trumfie w turnieju. Nie jesteśmy na to gotowi. Po ostatnich wygranych 4:0 z Norwegią, a zwłaszcza 8:0 z Jamajką, prasa zaczęła wierzyć w piłkarzy. Francja powinna ze spokojem wyjść z grupy. Nikt nie będzie narzekał, jeżeli zakończymy przygodę na ćwierćfinale. Swoją drogą losowanie było bardzo przychylne. Nie ma co gdybać. Będziemy mądrzejsi po niedzielnym spotkaniu z Hondurasem. Zdaje się, że nie będą oni zbytnio wymagającym przeciwnikiem.

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze