Gascoigne wyszedł właśnie z kliniki od uzależnień i ma nadzieje, że jego nowa miłość Sally Mulholland pomoże wrócic na dobrą drogę.
Para ma się przeprowadzić do Portugalii, gdzie były piłkarz nie miałby już tylu pokus i mógł się wyciszyć. Według informacji "The Sun", Gascoigne ma nadal wiele ofert pracy, które mogłyby okazać się dla niego jedynym ratunkiem.
Ostatnie zawirowania "Gazzy" były na tyle poważne, ze nawet jego syn nie widział już dla niego szansy.
Pijany "Gazza":
Anglik od lat boryka się z tym samym problemem: pije, a potem ląduje w klinice. Następnie zapowiada zmianę, by znów wrócić do picia. Miejmy nadzieję, że tym razem mu się uda i nie podzieli losów innej legendy, George'a Besta, który zmarł w 2005 roku po latach walki z alkoholizmem.
A tak strzelał "Gazza":