Łasicki w ubiegłym sezonie był na wypożyczeniu w dwóch klubach. - Rok temu myślałem, że zrobię krok do przodu, ale tak się nie stało - przyznaje Łasicki. - W Maceratese miałem problemy z mięśniem dwugłowym, a w Rimini skręciłem kostkę. Za wiele nie pograłem, ale czułem, że mecze na koniec sezonu w moim wykonaniu były na dobrym poziomie. Wtedy nieco odżyłem, bo w pewnym momencie przez te kontuzje miałem chwile zwątpienia. Nie wszystko szło przecież tak, jak sobie zakładałem.
Latem Łasicki wrócił do Napoli, a nowy trener Maurizio Sarri zabrał go na obóz przygotowawczy.
- Życie wywróciło mi się do góry nogami z chwilą, gdy dostałem się do kadry na letnie zgrupowanie - mówi. - Trwało aż 27 dni, było najdłuższe w Serie A. Miałem czas, aby się pokazać. Potem rozpoczęły się rozmowy o nowym kontrakcie. Usłyszałem, że jestem przyszłością Napoli - ujawnia kulisy negocjacji.
W tym sezonie Serie A młody Polak jeszcze nie zagrał.
- Trener Sarri ma do dyspozycji sześciu stoperów, a czterech zabiera na mecze - wyjaśnia Łasicki. - Szkoleniowiec powiedział, żebym potraktował to pół roku na spokojnie. "Zostaniesz z nami, dużo się nauczysz, nic nie stracisz. W styczniu zdecydujemy co dalej".
Być może Polak dostanie szansę, gdy Kalidou Koulibaly i Faouzi Ghoulam pojadą na Puchar Narodów Afryki. Jednak piłkarz zastanawia się nad kolejnym wypożyczeniem.
- Trener doskonale wie, że potrzebuję regularnych występów. Jestem szczęśliwy, że mogę być w Neapolu, ale też czuję, że muszę gdzieś pójść, aby grać. Bo tego mi brakuje - podkreśla.
Polski stoper czeka na szansę w Napoli i kibicuje Arkadiuszowi Milikowi, który przechodzi rehabilitację po operacji więzadła krzyżowego.
- Wspólnie z Piotrkiem Zielińskim staramy się go wspierać - zdradza. - Arek ma silny charakter. Widać w nim ogromny zapał. Robi wszystko, aby jak najszybciej wrócić na boisko. Miał świetny początek w Napoli. Kibice go pokochali.
Dla Łasickiego szansą na występy są mecze w Primavera (rozgrywki młodzieżowe) i reprezentacji Polski U-21, która przygotowuje się do czerwcowych finałów Młodzieżowych Mistrzostw Europy.
- Mamy obiecującą drużynę - przekonuje. - Statystyki pokazują, że trudno jest z nami wygrać. We wtorek gramy z Niemcami i zobaczymy, na jakim jesteśmy etapie. Polska mistrzem Europy? Nie zdziwię się - kończy Łasicki.