Sondaż przeprowadziła sieć medialna Japan News Network. Poza suchymi liczbami nie podano żadnych dodatkowych informacji na temat powodów takiej, a nie innej opinii japońskiego społeczeństwa. Biorących udział w badaniu nie proszono o tłumaczenie ich wyborów. Nie jest to pierwsze w ostatnim czasie badanie nastrojów w Japonii (w poprzednim ponad 50 procent mieszkańców Tokio sprzeciwiało się igrzyskom), które wyraźnie pokazuje, iż igrzyska mają więcej przeciwników niż zwolenników. To ewidentne skutki pandemii koronawirusa.
Organizacja igrzysk w 2021 roku powoduje nagromadzenie problemów natury logistycznej, zdrowotnej i ekonomicznej. O ile nie będzie kłopotów z bazą sportową, bo obiekty powinny być dostępne, to już prognozy dotyczące kryzysu finansowego są pesymistyczne, wiadomo bowiem, że zmiana terminu generuje dodatkowe wydatki rzędu kilku miliardów dolarów. Do tego dochodzi jeden z ważniejszych czynników: niepewność co do dalszego kierunku rozwoju pandemii oraz sposób reagowania w momencie, gdy wciąż nie będzie na rynku szczepionki.
Wielu ekspertów uważa, że jeśli nie będzie możliwości zaszczepienia się na koronawirusa, organizowanie tak gigantycznej imprezy jak letnie igrzyska z udziałem 11 tysięcy sportowców jest nierealne.
"Pudzilla" ma nieludzkie mięśnie i TRZY NOGI?! Szokujące ZDJĘCIE Mariusza Pudzianowskiego
Międzynarodowy Komitet Olimpijski i japońscy organizatorzy stwierdzili wyraźnie, że igrzyska odbędą się albo w 2021 roku, albo wcale.
Premier Japonii Shinzo Abe oraz wybrana właśnie ponownie na stanowisko gubernatora Tokio pani Yuriko Koike są politycznymi przeciwnikami, ale zapowiedzieli, że będą ściśle współpracować w kwestii zasad postępowania w czasie pandemii koronawirusa.
Rekordowy kontrakt podpisany! 24-latek zgarnie PÓŁ MILIARDA dolarów
– Z pomocą rządu zwalczymy pandemię i doprowadzimy do przeprowadzenia igrzysk, które staną się dowodem naszego zwycięstwa – zapowiedziała Koike.
