Grzegorza K. (35 l., obecnie trener bramkarzy Wisły Kraków) sprawiedliwość dopadła po latach. Podejrzany jest o udział we wręczaniu łapówek i ustawieniu aż 22 meczów swojego byłego klubu.
Wysokość łapówek wynosiła od tysiąca do 7 tysięcy złotych. Grzegorz K. chętnie składał wyjaśnienia przed prokuratorem i wyszedł na wolność (po wpłaceniu 5 tys. zł kaucji). Łapówki mieli brać sędziowie (w 15 przypadkach), obserwatorzy PZPN (4 razy) oraz piłkarze w trzech meczach.
Patrz też: Skandal! Mecz Nigeria - Argentyna był ustawiony?
Zdzisławowi I. (51 l.), byłemu trenerowi Walki Zabrze, i piłkarzowi tego klubu Markowi M. (45 l.) zarzuca się przyjęcie po 5 tys. zł łapówki za ustawienie meczu z Zagłębiem Sosnowiec. O to samo podejrzany jest Krzysztof B. (37 l.), były piłkarz Rozwoju Katowice (dostał 7 tys. zł łapówki).
Wszyscy składali wyjaśnienia, dlatego nie trafili do aresztu. - Śledztwo potrwa przynajmniej jeszcze rok. Musimy teraz skrupulatnie weryfikować wiele różnych wątków i zeznań i postawimy kolejne zarzuty innym osobom - mówi "Super Expressowi" prokurator Wiesław Bilski, szef Wydziału do Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej PA we Wrocławiu.
