Rafał Kubacki, dwukrotny mistrz świata w kat. open

i

Autor: Wojciech Rzążewski Rafał Kubacki na olimpijskiej macie w Sydney (2000)

Judo nie dopuszcza agresji. Rafał Kubacki oburzony udziałem Rosjan w MŚ

2023-05-08 11:52

W Dosze, stolicy Kataru rozpoczęły się mistrzostwa świata w judo. Do czempionatu dopuszczeni zostali pod flagą neutralną zawodnicy Rosji i Białorusi. Były as wagi ciężkiej tej dyscyplinie Rafał Kubacki (55 l.) nie akceptuje tej decyzji.

Do turnieju, który stanowi jednocześnie najważniejszą kwalifikację do igrzysk 2024 w Paryżu, dopuszczono siedemnaścioro Rosjan i dwoje Białorusinów. Podobno po weryfikacji, czy trenują w głównych ośrodkach treningowych w swoich krajach oraz czy nie są zaangażowani w poparcie dla wojny w Ukrainie.

- Wyrażam oburzenie dopuszczeniem Rosjan do mistrzostw. Nie chcę mówić, że to skandal, ale widzę, że górę wzięła polityka - zadeklarował dwukrotny mistrz świata wszechwag. - Niestety, od roku pachniało takim obrotem spraw. Rosjanie od lar współfinansowali tę dyscyplinę. Ich zawodnicy cały czas trenują, a dla Władimira Putina judo jest sportem numer jeden. A z lat mojej czynnej kariery pamiętam, że wielu rosyjskich judoków kończąc uprawianie sportu stawało się oficerami armii. Gdybym był prezesem światowej federacji judo, nie dopuściłbym ich do mistrzostw świata. I żal mi Ukraińców, którzy mają zawodników światowej klasy, a którzy zbojkotowali mistrzostwa.

Decyzja światowej federacji to także uderzenie w duchowe podstawy judo.

- Wojna na wyniszczenie prowadzona przez Rosję to zaprzeczenie zasad judo – podkreśla Rafał Kubacki. - Ta dyscyplina jest przeciw agresji. Zakłada czystość intencji, wspólną korzyść, nie dopuszcza przemocy. Nosimy białe judogi, mamy szacunek dla przeciwnika, walkę rozpoczynamy od ukłonu. Gdyby przyszłoroczne igrzyska miały się odbyć w Japonii, ojczyźnie judo, ten kraj nie dopuściłby Rosjan do kwalifikacji i  do startu. Ale teraz sznurki w ręku trzyma Francja.

W pierwszym dniu mistrzostw świata nie startowali reprezentanci Polski. Na macie pojawiła się natomiast Rosjanka Sabina Giliazowa w kategorii 48 kg. Odpadła po pierwszym pojedynku.

Najnowsze