Ten film powinien zobaczyć każdy kibic piłki nożnej, nie tylko klubu z Konwiktorskiej. Jest to opowieść o upadku jednego z najstarszych klubów w historii polskiej piłki nożnej.
Film pokazuje nam jak Ireneusz Król, ówczesny prezes Polonii Warszawa powoli doprowadza go na dno. Jeszcze raz możemy zapoznać się ze zwariowanym sezonem w, którym "Czarne Koszule" mimo nie korzystnej sytuacji finansowej do końca walczyły o udział w europejskich pucharach.
Brakowało jednego - pieniędzy. " Robię przelew z Wiednia" czy " Kasa będzie jutro" to słowa najczęściej wypowiadane przez śląskiego biznesmena, który początkowo chciał przenieść klub do Katowic.
- Nikt nie powiedział nam, że będziemy jak David Beckham w PSG grać charytatywnie - od tego zdania Daniela Gołębiewskiego zaczyna się film.
Wybierz najlepszego sportowca 2013 roku!
Wokół kasy, a tak naprawdę jej braku kręci się cała produkcja.
-Cały świat był przeciwko nim, oni jednak pokazali, że są dobrymi piłkarzami. Stworzyli wyjątkową drużynę, a większość z nich trafiła do lepszych klubów - mówi autor filmu Adam Drygalski.
Ogromne wrażenie robią też ujęcia z ostatniego meczu Polonii przy Konwiktorskiej, gdy zawodnicy żegnają się z kibicami na murawie pojawiają się wychowankowie akademii w koszulkach z napisem "Polonia to my".
- Powstał słodko-gorzki obraz o upadku klubu. Osobiście żałuję, że taki film w ogóle został nakręcony i taka historia miała miejsce. Polonia jednak powoli wstaje z kolan i wierzę, że niedługo zobaczymy ją w Ekstraklasie - dodaje Tomasz Smokowski, szef sportu nc+.