Polski mistrz olimpijski z Kanady może więc liczyć na premię wyższą o 50 tys. zł niż jego kolega z reprezentacji, który półtora roku wcześniej startował w letnich igrzyskach w Pekinie. Wtedy jednak dodawano do gotówki samochód średniej klasy. Tyle tylko że triumfatorzy woleli wówczas odebrać pieniężny ekwiwalent za auto, więc PKOl postanowił zapomnieć o samochodach i od razu dopłacić do złota.
Przeczytaj koniecznie: Vancouver 2010 - szczegółowy program Zimowych Igrzysk Olimpijskich
- Chciałbym, żeby po igrzyskach w klasyfikacji wszech czasów przy nazwie Polska widniała liczba dwucyfrowa, bo do tej pory zdobyliśmy zimą tylko osiem krążków - mówi prezes PKOl Piotr Nurowski (65 l.). - A ile będzie tych medali w Kanadzie? Jak najwięcej - dodaje.
Nagrody przyznane przez PKOl to nie wszystko. Trzeba do nich dodać skromniejsze, ale także konkretne wsparcie finansowe ze strony Ministerstwa Sportu. Medaliści z Vancouver mogą się spodziewać podobnych premii jak ci, którzy wracają z miejscem na podium z mistrzostw świata. I tak - złoto ministerstwo wycenia na ok. 25 000 zł, srebro - na 16 000, a za brąz płaci 11 000 zł.
Zapewne także poszczególne związki sportowe oraz sponsorzy przygotują medalistom jakieś niespodzianki - albo w postaci dodatkowej kasy, albo nagród rzeczowych (np. atrakcyjna wycieczka zagraniczna).
Tyle płacą za olimpijskie krążki w Polsce
złoto - 250 000 zł
srebro - 150 000 zł
brąz - 100 000 zł
A tyle w innych krajach
(równowartość w złotych)
Kanada
złoto - 56 000 zł
srebro - 42 000 zł
brąz - 28 000 zł
USA
złoto - 70 000 zł
srebro - 42 000 zł
brąz - 28 000 zł
Rosja
złoto - 280 000 zł
srebro - 170 000 zł
brąz - 110 000 zł
Niemcy
złoto - 102 500
srebro - 61 500
brąz - 41 000
Dania
złoto - 54 000 zł
srebro - 37 800 zł
brąz - 18 900 zł
Bułgaria
złoto - 400 000 zł
srebro - 340 000 zł
brąz - 280 000 zł