Szalone rzeczy w meczach 3. rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy UEFA z udziałem polskich drużyn. We Wrocławiu sędzia do pierwszej połowy musiał doliczyć aż 19 minut. W Bielsku-Białej Raków mierzy się z Rubinem Kazań i spotkanie zostało wstrzymane, bowiem Rosjanie na druga połowę wyszli w koszulkach z narysowanymi numerami.
Sprawdź: Śląsk z minimalną zaliczką przed rewanżem. Liga Konferencji UEFA
W ruch poszły markery i flamastry, bowiem normalne numery odkleiły się od koszulek. Ciekawe, co mieli w głowach działacze, trenerzy i piłkarze z Kazania. Jakim cudem myśleli, że narysowane numery zostaną zaakceptowane przez sędziego w meczu o poważną stawkę. Trwa walka o całkiem spore pieniądze od UEFA, a piłkarze z Kazania mają koszulki, z których odklejają się numery. Zamiast założyć zapasowe - wolą narysować numery.
Przeczytaj: Leo Messi odchodzi z FC Barcelona! Historia dzieje się na naszych oczach!
Na szczęście były komplety zapasowe. I w końcu można było grać. Numery raczej trzymały się pleców zawodników Rubina Kazań, choć ponoć nie wszystkie. Trudno stwierdzić, dlaczego piłkarze z Kazania od razu nie założyli drugiego kompletu strojów, przecież rezerwowe koszulki i spodenki zawsze są wymagane na meczach na takim poziomie. Kuriozalna sytuacja!