W ostatnich tygodniach cała sportowa Polska żyła eskalacją konfliktu między Robertem Lewandowskim, a Cezarym Kucharskim, byłym menadżerem gwiazdora Bayernu Monachium i reprezentacji Polski. Agent piłkarski miał domagać się od Lewego prawie 100 milionów złotych za to, że do końca życia będzie trzymał w tajemnicy fakt, że Lewandowski wraz z żoną mieli być oszustami podatkowymi. Z takimi zarzutami, a tym bardziej oczekiwaniami swojego byłego menadżera nie zgadzał się jednak Lewandowski. W końcu policja zatrzymała Kucharskiego po tym, jak Lewy złożył zawiadomienie o tym, że były menadżer ma kierować pod jego adresem groźby karalne. Kucharski został przesłuchany, a także zostały postawione mu zarzuty. Teraz, w rozmowie z Gazetą Wyborczą, menadżer postanowił wytknąć Lewandowskiemu kilka faktów z przeszłości.
Zbigniew Boniek SZMUGLOWAŁ towary za granicę?! Wszystko się WYDAŁO, NIEWYGODNE pytania
Zdaniem Kucharskiego, Lewy zawsze miał problem z pieniędzmi, a właściwie ich podziałem. - Roberta zawsze bolało, gdy musiał się podzielić ze mną pieniędzmi. Tak było przede wszystkim przy kontraktach z Bayernem, czy Nike - powiedział Kucharski w rozmowie z Gazetą Wyborczą. - Nigdy nie szantażowałem Lewandowskiego i nie domagałem się od niego żadnej kwoty pieniędzy. Te zarzuty są zwykłą bzdurą i wkrótce to udowodnię - dodał.