- Prezydent Putin jest judoką, a jego czyny są sprzeczne z duchem i celem judo. Nie można tego tolerować. Mój najgłębszy smutek i moje myśli kierują się ku narodowi ukraińskiemu i ku wszystkim miłośnikom judo na całym świecie. Słuchanie doniesień medialnych o nieludzkich aktach popełnionych na Ukrainie i rosyjskiej agresji wojskowej sprawia, że mam złamane serce.
Yamashita to chodząca legenda judo. Mistrz olimpijski 1984 w kategorii open i 4-krotny mistrz świata w open i w wadze ciężkiej. Zakończył karierę zawodnika w roku 1985, po ośmiu latach bez porażki (ponad 200 wygranych pojedynków). Obecnie jest prezesem japońskiego komitetu olimpijskiego i krajowej federacji judo. Jego słowa brzmią jak głos wyroczni.
3/03/2022 DCH Mistrz olimpijski spalił zdjęcie Władimira Putina. Paweł Nastula tłumaczy swój radykalny krok
Putin, który sam jest judoką, odwiedził Yamashitę w roku 2000 w ośrodku Kodokan w Tokio, uważanym za światową mekkę tej dyscypliny sportu. Otrzymał wówczas wysoki stopień zaawansowania 6. Dan (Yamashita posiada 8. Dan). Osiem lat później japoński supermistrz nakręcił film instruktażowy z udziałem szefa Kremla zatytułowany „Uczmy się judo z Władimirem Putinem”. Teraz Yamashita odcina się od dawnych działań przypominając, że celami judo są: „wspólna pomyslność, wzmocnienie ciała i umysłu, doskonalenie się i ostatecznie przyczynienie się do pożytku społeczeństwa”.
Międzynarodowa Federacja Judo (IJF) zawiesiła Putina jako honorowego prezesa i ambasadora.