Lewy sierp wstrząsnął światem

2008-09-08 6:30

Największa bokserska sensacja od przegranej Tysona z Douglasem - Amir Khan na deskach!

Dla Anglików to olbrzymi szok. Amir Khan (22 l.), kreowany na największą gwiazdę brytyjskiego boksu, został znokautowany już w 54. sekundzie walki z Kolumbijczykiem Bereidisem Prescottem (25 l.).

Khan w 2004 roku zdobył srebrny medal na olimpiadzie w Atenach i potem został zawodowcem. Był do tej pory niepokonany, wygrał 18 walk (14 przez k.o.). Legendarny Sugar Ray Leonard (mistrz świata w 5 kategoriach wagowych) nazwał go swoim następcą.

Wszystko układało się pięknie aż do sobotniej nocy, kiedy Amir Khan zmierzył się w Manchesterze z nikomu nieznanym Kolumbijczykiem. Prescott był co prawda też niepokonany (19-0, 17 k.o.), ale nie walczył z żadnym z asów zawodowego boku. Khan był murowanym faworytem pojedynku. W zwycięstwo Prescotta nikt nie wierzył, za jego wygraną bukmacherzy płacili aż 33:1 Tymczasem wielki faworyt już w 30. sekundzie leżał na deskach po potężnym lewym sierpowym, który powaliłby niedźwiedzia.

Khan podniósł się, ale Prescott chwilę później dokończył robotę, sprawiając największą sensację w światowym boksie od 1990 roku, kiedy Buster Douglas znokautował Mike'a Tysona. Wtedy Tyson też był faworytem 33:1.

- Popełniłem głupi błąd, którego nie mogłem już naprawić. Taki jest boks: jeden cios może zmienić walkę - tłumaczył się pokonany Anglik. - Ale wyciągnę wnioski z tej porażki i wrócę jeszcze silniejszy!

Podobne zdanie ma Frank Warren, promotor Anglika. - Wielu bokserów zostało pokonanych, a potem wróciło i zdobyło mistrzostwo świata - stwierdził. - Nie mam żadnych wątpliwości, że Amir wkrótce zostanie czempionem.

Pewnie tak będzie, pod warunkiem, że znów nie zderzy się z piorunującym sierpowym Prescotta...

Najnowsze