Londyn 2012. Gdzie zamieszkają olimpijczycy?

2012-04-07 4:00

Ponad 2800 mieszkań, 16 000 łóżek, 9000 szaf, 11 000 sof, 22 000 poduszek, 28 000 kołder, 1200 koców - tak wygląda wioska olimpijska w Londynie, w której już w lipcu zameldują się polscy sportowcy, uczestniczący w igrzyskach 2012 roku. Pokoje, w których zamieszkają olimpijczycy, nie przypominają luksusowych apartamentów wielogwiazdkowych hoteli - są proste i funkcjonalne jak zwykły akademik.

Największym postaciom sportu wcale to nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie, wioska, która jest strzeżona lepiej niż niejedna baza wojskowa, zapewnia spokój, bezpieczeństwo i niepowtarzalną atmosferę. Cztery lata temu w Pekinie pobyt w niej chwalili i piłkarz Lionel Messi, i tenisista Rafael Nadal, i gwiazdy NBA występujące w turnieju koszykarskim.

Organizatorzy zrobili wszystko, żeby sportowcy czuli się tu jak w domu. By spało się wygodnie, nie tylko przygotowano łóżka dla zawodników o ponadprzeciętnych wymiarach, ale i skrupulatnie dobierano wyposażenie. Pilnie testowano na przykład materace - wybrano najlepszą z ośmiu wersji. Dbano nawet o takie szczegóły jak miejsce pod łóżkiem na wsunięcie walizki.

W pokojach będzie telewizor i dostęp do Internetu. Kuchni nie przewidziano, ale w każdej chwili sportowcy mogą skorzystać z gigantycznej stołówki na 5 tysięcy miejsc.

- Najgorsza wioska olimpijska była w Atlancie. Mieszkaliśmy wtedy w dużych budynkach, dwie łazienki przypadały na 15 pokojów. Za to w Pekinie było świetnie, nasze pokoje potem stały się mieszkaniami - opowiada młociarz Szymon Ziółkowski (36 l.), który był już na czterech olimpiadach (w Sydney zdobył złoto). - Wyposażenie za każdym razem było bez fajerwerków, ale pokoje były nowe, estetyczne i zadbane. Ale nie po to jedzie się na olimpiadę, żeby mieszkać w luksusowych hotelach.

Najnowsze