- Zostałem okradziony podczas rozmowy z kibicami. W nocy przespałem ledwie godzinę i to podczas podróży metrem - napisał na Twitterze Robert Harting.
Dyskobol zdradził później mediom, że całą noc spędził krążąc po Londynie i czekając na możliwość zgłoszenia kradzieży. Najważniejszy był jedak brak wejściówki do wioski olimpijskiej.
Dopiero rano udło mu się wyrobić nowe dokumenty, uprawniające do spania w ośrodku przeznaczonym dla sportowców.
Londyn 2012: Robert Harting, MISTRZ W RZUCIE DYSKIEM, spał w metrze
Najlepszy dyskobol igrzysk w Londynie nie zaliczy nocy po zdobyciu złotego medalu do najbardziej udanych. Został okradziony (sportowiec stracił m.in. dokumenty uprawniające do wejścia do wioski olimpijskiej) i zmuszony był do spania w... metrze.