Do sytuacji miało dojść w nocy z piątku na sobotę. Na drzewo wspiął się 49-letni mężczyzna i zagroził, że odbierze sobie życie, jeśli na miejsce nie dotrze jego żona. Przed nią jednak na miejscu pojawiły się służby ratunkowe, wydarzenie miało zresztą wielu świadków. Wśród nich między innymi... Luis Suarez z żoną. Urugwajski napastnik, obecnie reprezentujący barwy Interu Miami, przebywał na wakacjach w Urugwaju. Był na spacerze w Ciudad de la Costa, gdzie właśnie tam rozgrywał się dramat. Mężczyzna już miał przywiązaną wokół szyi linę... Suarez jednak nie wahał się, podszedł do zdesperowanego 49-latka i podjął z nim rozmowę. Piłkarz uspokajał, a obok niego rozmowie przyglądali się specjaliści od psychologii społecznej.
Sprawa wyszła na jaw, gdy o wszystkim opowiedziała jedna z reprezentantek organizacji pozarządowej wspierającej ludzi w kryzysie zdrowia psychicznego. – Podszedł Suárez, znany urugwajski piłkarz, i w tym czasie staraliśmy się nawiązać empatyczną i bliską rozmowę, by nie przeciągać tej sytuacji, zwłaszcza że ten mężczyzna od wczoraj walczy o swoje życie – powiedziała w rozmowie z Telenoche Uruguay.
Po rozmowach z psychologami, a wcześniej z Suarezem, mężczyzna dał się przekonać, by zejść z drzewa...
Jeśli czujesz, że masz problem i chcesz z kimś porozmawiać: zadzwoń do Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym pod numer telefonu 800 70 2222.