Denielle Collins pół roku temu w czasie igrzysk w Paryżu po przegranym meczu z Igą Świątek najpierw przy siatce a potem w strefie wywiadów zaatakowała Polkę, zarzucając jej, że jest fałszywa i sztuczna. - Myślę, że to, co wydarzyło się wtedy na korcie, przypominało tarcia, jakie ludzie mają czasami w pracy. Wszyscy popełniamy błędy - mówiła potem w rozmowie z "The Athletic", ale teraz znów nieładnie potraktowała Igę Świątek.
Jak informowaliśmy w czasie niedzielnego finału United Cup, Danielle Collins czasie tradycyjnej wymiany uścisków dłoni przed meczem demonstracyjnie odwróciła wzrok, a po chwili zrobiła wymowną minę. Na dodatek swym zachowaniem przechwala się potem na Instagramie! "Nie wiem, czy zauważyliście... Nowy rok, ale ja wciąż taka sama" - komentuje Collins, która po pamiętnej porażce z Polką na igrzyskach nie wygrała jeszcze... ani jednego spotkania. W United Cup była zaledwie rezerwową.
Mecz Coco Gauff z Igą Świątek (6:4, 6:4) w finale United Cup zakończył się podwójnym błędem serwisowym Polki i - zgodnie z tenisową etykietą - nie powinno się wtedy celebrować nieudanego zagrania rywalki. Mimo to Amerykanka w szale radości zaczęła wykonywać ruchy rakietą, jakby kopała dół łopatą. Trzeba jednak podkreślić, że tak samo świętowała zwycięstwo w poprzednim meczu w tym turnieju. Po finale tłumaczyła, że pomysł podrzucił jej kolega z zespołu. - W meczu z Chinami powtarzał mi "kop dalej" i stąd wziął się ten pomysł z łopatą - wyjaśniała Coco Gauff.