Na wypelnionym po brzegi Stadionie Narodowym Isinbajewa kolejny raz odbierała złoto. Szczerze się przy tym wzruszyła, a kiedy z głośników popłynął hymn Rosji, Jelena zupełnie się rozkleiła.
W poniedziałek nie tylko wygrała zawody, ale także kolejny raz poprawiła swój rekord świata. Tym razem zawiesiła poprzeczkę na wysokości 5 metrów i 5 centymetrów. Rywalki zostały daleko w tyle i pewnie będzie tak jeszcze przez wiele, wiele lat.