Piłkarze z Ameryki Południowej grający w Juventusie Turyn mają zapędy do niedozwolonej jazdy samochodem, nie tylko szybkiej, ale też pod wpływem alkoholu. W wakacje głośno było o Arturo Vidalu, który pijany rozbił swoje auto, a teraz jego "wyczyn" powtórzył Urugwajczyk Martin Caceres.
Arturo Vidal rozbił po pijaku Ferrari. ZOBACZ ZDJĘCIA
Obrońca "Juve" od jakiegoś czasu nie może liczyć na miejsce w składzie, ale poziom adrenaliny stara się nadrabiać w inny sposób. Między innymi szybką jazdą swoim Ferrari. W nocy z 28 na 29 września przesadził jednak z szaleństwami, stracił panowanie nad samochodem i wjechał w przystanek autobusowy. Zawodnikowi nic się nie stało.
Policja, która przebadała Caceresa, poinformowała, że w jego krwi znajdował się alkohol w ilości przekraczającej normę. W związku z tym piłkarz został ukarany grzywną w wysokości 1000 euro, stracił prawo jazdy, a służby porządkowe skonfiskowały jego auto.
Juventus wkrótce po całym zdarzeniu odniósł się do niego w oficjalnym komunikacie - Zachowanie Martina Caceresa w nocy z 28 na 29 września było poważnym naruszeniem jego obowiązków jako piłkarza Juventusu, a także niekorzystnie wpłynęło na wizerunek klubu. W związku z tym, Juventus nałoży na niego odpowiednie kary dyscyplinarne oraz tymczasowo odsunie od zmagań sportowych pierwszej drużyny - można przeczytać na stronie klubu.
Otro futbolista estrelló un Ferrari... http://t.co/JlRpJRjTaf pic.twitter.com/vqWlzXUEwS
— FutbolSapiens (@futbolsapiens) wrzesień 29, 2015
Unreal car accident for Martín Cáceres last night. Feel sorry for the lad. Wishing him the quickest of recoveries. pic.twitter.com/QoCEUKDkzC
— ronaldeus (@R9acm) wrzesień 29, 2015
Juve defender #Caceres involved in late-night car crash, tests positive for alcohol --> http://t.co/iOpSh42Xth pic.twitter.com/Eb1L0IzNoK
— GazzettaWorld (@GazzettaWorld) wrzesień 29, 2015