Angielska konsekwencja w połączeniu z bałkańskim temperamentem stanowią wybuchową mieszankę. I taki właśnie jest doświadczony James Zigic. Ale Michał Materla się nie przestraszył.
Pierwsze sekundy walki to pełen spokój i próby akcji zaczepnych w wykonaniu Michała Materli. A kiedy przewagę w stójce zaczął uzyskiwać Zigic, Polak natychmiast sprowadził go do parteru.
W tej pozycji zawodnicy walczyli do koća pierwszej rundy - nikomu nie udało się wyprowadzić rozstrzygającej akcji. Początek drugiej rundy to z kolei fantastyczna bokserska akcja Materli, ale Zigic przetrwał nawałnicę.
Do końca pojedynku przewaga Polaka była już jednak niepodważalna i sędziowie nie mieli wątpliwości: wygrywa Materla.