Pudzian próbował kopać, ale jego ciosy nic nie robiły Sylvii. Amerykanin raz za razem uderzał Pudzianowskiego w twarz, w II rundzie sprowadził go do parteru i stopniowo dewastował to łokciem, to ciosami młotkowymi. Pudzian nie wiedział, jak się obronić - poddał walkę. Osunął się na matę w szóstej minucie i leżał. Tim Sylvia był zaskoczony jego zmianą postawy, ale szybko przystąpił do ataku. Najpierw kopał, a później zszedł do parteru i wymierzał Polakowi ciosy łokciem.
Pudzian przegrał walkę w II rundzie przez poddanie w 6 minucie 42 sekundzie. Strongman, mimo wcześniejszej obietnicy, nie udzielił wywiadu po zakończeniu walki.