Słowacja, Anglia i Szwecja będą rywalami reprezentacji Polski podczas MME 2017, które zostaną rozegrane w czerwcu przyszłego roku w naszym kraju. Podopiecznych Marcina Dorny czeka trudne zadanie, ponieważ kadra "Trzech Koron" broni tytułu, a pozostali przeciwnicy również do najłatwiejszych nie należą. - To "grupa marzeń". Jest to szalenie mocna grupa, w której nie ma faworyta, ale to są mistrzostwa Europy - wystąpi na nich dwanaście najlepszych drużyn Starego Kontynentu. Mamy bardzo utalentowaną grupę piłkarzy, ale inni też. To turniej, którego faworyta trudno wskazać - ocenił Zbigniew Boniek tuż po losowaniu.
Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej powiedział, że nie został jeszcze postawiony cel przed naszymi zawodnikami, lecz powalczą oni o wyjście z grupy. Czy uda im się ugrać coś więcej? - Gdzieś za dwa miesiące na spokojnie wyznaczymy cel sportowy minimum i wtedy będziemy mądrzejsi. Jesteśmy ambitni i na pewno będziemy myśleli o wyjściu z grupy. Mamy taką grupę piłkarzy, która może o tym myśleć. Słyszałem wiele optymistycznych słów, ale zalecam zachowanie pokory. Chciałbym, żebyśmy do ostatniej kolejki liczyli się w walce o wyjście z grupy. Jeśli awansujemy, to będziemy w zupełnie innej kondycji psychicznej - mówi "Zibi".
Stwierdził również, że nie ma większego znaczenia to, że nie zagramy w grupie z Holandią czy Włochami, ponieważ nie ma łatwych rywali. - Wszystkie grupy są trudne. W grupie B Portugalczycy i Hiszpanie, w grupie C są Niemcy i Włosi, a u nas Anglicy i Słowacy plus my. To są mistrzostwa Europy i nie ma co płakać - trzeba walczyć z najmocniejszymi - zakończył prezes PZPN.
i
MME 2017. Zbigniew Boniek po losowaniu: To szalenie mocna grupa
2016-12-01
21:32
Podopieczni Marcina Dorny poznali grupowych rywali w młodzieżowych mistrzostwach Europy, których Polska będzie gospodarzem. Naszymi przeciwnikami będą Anglicy Słowacy i Szwedzi. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej stwierdził, że nie postawiono jeszcze celu minimum przed kadrą Marcina Dorny, lecz na pewno powalczy ona o zajęcie miejsca premiowanego awansem do dalszej fazy turnieju. Dodał również, że nie ma co płakać, ponieważ to są ME i trzeba rywalizować z najlepszymi.
![Dla kibiców Legii był jak Prometeusz. Tomasz Arceusz mówi o szansach byłego klubu na tytuł, wskazał piłkarza, który przydałby się w stolicy [ROZMOWA SE]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-dLqX-QEM7-Bswe_arceusz-300x250.jpg)
