- Spiker powiedział, że "z Polski przyjechała duża drużyna, która wróci stąd naszymi samochodami" - cytuje Kowalskiego TVN24 . - Nie mogliśmy w to uwierzyć. Sprawdzaliśmy jeszcze, czy się nie przesłyszeliśmy. Natychmiast złożyłem do organizatorów protest z prośbą o wyjaśnienie.
SKANDALICZNE słowa dziennikarza. Porównał piłkarski klub do... Adolfa Hitlera i Josefa Fritzla!
- Uważamy, że to było wyjątkowo niesmaczne, podobnie zresztą stwierdzili też koledzy z Holandii czy Belgii. Sami możemy opowiedzieć wiele żartów o Niemcach, ale nie w takim miejscu i przy takiej okazji - dodaje rozgoryczony prezes Polskiego Związku Pływackiego.
Kowalski poinformował, że spiker, który został specjalnie zatrudniony do prowadzenia zawodów, oficjalnie przeprosił reprezentację Polski. Oficjalne przeprosiny mają się także pojawić w gazecie.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail