Piłka ręczna: Tkaczyk jest pewien zwycięstwa nad VIVE

2010-02-13 3:30

To będzie prawdziwy pojedynek gigantów. W 7. kolejce Ligi Mistrzów Vive Kielce podejmie w sobotę Rhein-Neckar Loewen. - Polska drużyna będzie faworytem tego spotkania. Ale po zaciętym meczu wygrają moje "Lwy" - zapowiada gwiazdor niemieckiego zespołu Grzegorz Tkaczyk (30 l.).

Były kapitan reprezentacji Polski nie mógł przyjechać z drużyną Rhein-Neckar do Kielc, bo jest kontuzjowany. Rozmawiał jednak z trenerem i kolegami, którzy mają tylko jeden cel - zwycięstwo.

- Chcemy zająć pierwsze albo drugie miejsce w grupie, więc musimy w sobotę zdobyć dwa punkty - mówi "Super Expressowi" Tkaczyk. - Łatwo jednak oczywiście nie będzie. Zgadzam się z moim klubowym kolegą Karolem Bieleckim, który przed meczem z VIVE powiedział, że to kielczanie są faworytami. Może dlatego trener VIVE Bogdan Wenta nie lubi, gdy jego zespół stawia się w roli faworyta - uśmiecha się. - Kto wygra? Jak to kto? My! - dodaje.

Przeczytaj koniecznie: Polacy zapolują na niemieckie Lwy

Zdaniem Tkaczyka zespół VIVE Kielce w tym sezonie może zawojować Ligę Mistrzów.

- Oni będą rewelacją. Zespołem rządzą doświadczony Mariusz Jurasik i trener Bogdan Wenta, a do tego dochodzą jeszcze świetni Knudsen, Stojković i Rosiński. W polskiej lidze są bezkonkurencyjni, a teraz mogą to przenieść na arenę międzynarodową - przewiduje Tkaczyk.

Polski rozgrywający jest pod wrażeniem zainteresowania, jakie w Polsce wzbudził mecz VIVE - Rhein-Neckar.

- Na nasze mecze też przychodzi pełna hala, ale w Polsce jest prawdziwy boom na piłkę ręczną! Podobno kibice chętni obejrzeć mecz zablokowali serwery internetowe klubu. Nie pozostaje nic innego, jak... postawić VIVE większą halę. Bo jestem pewien, że ten klub niedługo będzie odnosił ogromne sukcesy - zapowiada Tkaczyk.

Najnowsze