Wielka bijatyka na stadionie. 79 osób rannych!
Kibicowskie wybryki i awantury to jeden z elementów piłki nożnej. Trudno znaleźć kraj, w którym nie dochodziłoby do niebezpiecznych zachowań ze strony fanów czy zwykłych bandytów. W różnych miejscach na świecie skala tych zachowań jest inna i to, co obserwujemy np. w Ameryce Południowej jest nie do pomyślenia nawet u nas. W świadomości niektórych istnieje też przeświadczenie, że „na zachodzie” Europy kibice są spokojniejsi jeszcze bardziej niż u nas, ale jest to bardzo nieprecyzyjne pojęcie. Choć faktycznie w Anglii w dużej mierze poradzono sobie z niebezpiecznymi zachowaniami dzięki m.in. drakońskim karom, tak we Francji co rusz dochodzi do wtargnięć kibiców na murawę czy rzucania przedmiotami na murawę – na niektórych meczów stewardzi są nawet wyposażeni w ogromne siatki, dzięki którym zawodnicy mogą w miarę bezpiecznie wykonywać rzuty rożne, czy wrzuty z autu. Teraz jednak do wielkiej awantury doszło dużo bliżej, bo w Niemczech.
Gorąco przed meczem drużyny Grabary i Kamińskiego. Wielka bijatyka, ranni policjanci! [WIDEO]
Kultura kibicowska za naszą zachodnią granicą jest niezwykle rozwinięta. Na mecze 2. Bundesligi chodzi tam tylu kibiców, że ich liczby pozazdrościć mogłoby wiele klubów z najwyższych klas rozgrywkowych wielu krajów Europy. Niestety, nie zawsze jest tam spokojnie, nawet gdy gra toczy się na poziomie... regionalnym. W sobotę, 30 listopada, rozegrana została 17. kolejka A Regionlligi (czwarty poziom rozgrywkowy) w Niemczech, w której FC Carl Zeiss wygrało aż 5:0 nad BSG Chemie Leipzig. Po spotkaniu doszło do bójki między „kibicami” obu zespołów, którzy przedarli się przez strefę buforową. W całym zajściu rannych zostało 79 osób – 64 kibiców, 10 policjantów i 5 pięciu stewardów. Sprawę badają lokalne służby i niewykluczone, że skończy się ona w sądzie. Oba kluby potępiły całe zdarzenie.