Jang Paek Ho. To nazwisko chłopaka, głównego bohatera filmu. Bramkarz reprezentacji Korei Północnej do lat 16. Miejsce? Azjatycki championat kontynentalny. Faza grupowa. Starcie z Uzbekistanem. Stawka? Awans z grupy i możliwość gry w ćwierćfinale. I wreszcie sama sytuacja. Wykop golkipera Uzbeków. Ryzykowne wyjście bramkarza Koreańczyków. Idiotyczne, na granicy szaleństwa. Później dramatyczny powrót. Wreszcie piękna wywrotka i zarycie zębami w ziemię. Zobaczcie sami, czegoś takiego w historii futbolu jeszcze nie było. Co on, pijany był?
This North Korea U16s keeper has had an absolute nightmare...pic.twitter.com/Q4UkIFYjSW
— BigSport (@BigSportGB) 24 września 2016
Pozostaje mieć tylko nadzieje, że spotkania nie oglądał Kim Dzong Un. I że nikt życzliwy nie postanowi dyktatorowi donieść, co wyczyniał na murawie jego bramkarz. Bo wówczas zamiast bogatej kariery, państwo może mu zafundować kilkuletni pobyt w miejscu odosobnienia.