Pechowcy i ci ostatni

2008-08-27 15:25

Olimpijski ogień zgasł na cztery lata, w Pekinie do wioski wprowadzają się chińscy lokatorzy, a 11559 uczestników igrzysk powtarza, że były one wspaniałe i niezapomniane. Dla każdego na swój sposób.

Petero Okotai, pływak, który reprezentował na igrzyskach Wyspy Cooka w wyścigu na 100 m klas. zabrał ze sobą do kraju oficjalny wydruk wyników. Pokonał swój dystans w czasie 1:20,20 i był...przedostatni, bowiem Mohammed Al-Habsi z Omanu dobił do brzegu basenu w 10 sekund po nim.

Aisha Reesha z Malediwów pobiła rekord swojego kraju w biegu na 800 m wynikiem 2:30,14. Dodajmy, ze na Malediwach poza nią nikt na średnich dystansach nie biega, a od zwyciężczyni serii eliminacyjnej w Pekinie była wolniejsza o 35 sekund.

Piękne wspomnienia i jedno cenne zdjęcie wywiózł z igrzysk 19-letni sprinter z Samoa Shanahan Sanitoa. Dzięki losowaniu znalazł się w jednym przedbiegu z Tysonem Gayem. Sanitoa przebiegł 100 m w 12,60 sek. i wpadł na metę, gdy Gay szykował się do rozdawania autografów. I właśnie wtedy  fotoreport zrobił im wspólne zdjęcie. Samoańczyk dał je do oprawienia jeszcze w Pekinie.

A Gay, typowany do złota, też odpadł w eliminacjach, więc nawet nie mógł przymierzyć się w finale do fenomenalnego Usaina Bolta. W dodatku w sztafecie tak pechowo zmieniał, że team USA zgubił pałeczkę.

Niewielu zawodników przed przyjazdem do Pekinu było równie pewnych swego jak kulomiot Adam Nelson. Amerykanin zdobył w Atenach srebrny medal i uważał, że to był skutek fatalnego splotu okoliczności. Niefart obiecywał odbić w Pekinie. Przyjechał, spalił trzy próby i wyjechał...

Czwarty w Atenach strzelec z USA Matthew Emmons trenował cztery lata by wejść na pudło. I znów był czwarty, natomiast złoty medal zdobyła...jego żona Katarina, która również startowała w konkurencjach strzeleckich.

Najnowsze