W konferencji, której tematem był PKOl oraz programy rozwoju infrastruktury sportowej na 2025 rok brał także udział sekretarza stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Ireneusz Raś. – Na dzisiaj nie widzę możliwości finansowania z pieniędzy publicznych Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Stan ten będzie trwał, dopóki PKOl nie stanie się transparentny i dopóki w centrum zainteresowania PKOl będą stali działacze, a nie sportowcy – powiedział minister Nitras w czasie spotkania z mediami.
Prezydent Andrzej Duda nie ma szans w MKOl! Mąż Ireny Szewińskiej stawia sprawę brutalnie szczerze
Tematem wypowiedzi ministra były także kwestie nagród obiecanych sportowcom za wyniki osiągnięte w trakcie igrzysk olimpijskich w Paryżu. A konkretnie – opóźnienie w wypłatach należnych medalistom premii.
– Dowiedzieliśmy się, że do dnia dzisiejszego sportowcy nie otrzymali nagród za igrzyska olimpijskie w Paryżu. Natomiast za rządów prezesa Radosława Piesiewicza zdecydowano, że członkowie zarządu PKOl otrzymywali wynagrodzenia – powiedział Nitras.
Prezes PKOl Radosław Piesiewicz obiecywał na listopadowym spotkaniu z olimpijczykami, że wypłaty nagród za miejsca na podium nastąpią najpóźniej w lutym.
Tymczasem szef resortu zwrócił uwagę, że polscy medaliści olimpijscy z Paryża do dziś nie otrzymali obiecanych przez PKOl nagród finansowych, a Piesiewicz wymusza na nich podpisanie umów, które wydłużają termin wypłacenia tych nagród do połowy przyszłego roku.
W ministerstwie oczekują dymisji Piesiewicza
Wcześniej szef PKOl zapowiedział, że nagrody finansowe będą wypłacane sukcesywnie, a ostatnia transza trafi do zawodników do końca lutego. Gala olimpijska, na której wręczono im nagrody rzeczowe, odbyła się w połowie listopada, a pierwotnie była planowana na koniec sierpnia. W tym czasie wycofywali się ze współpracy z PKOl. kolejni sponsorzy.
W czasie konferencji wiceminister Ireneusz Raś powiedział, że dymisja Piesiewicza jest w interesie polskiego sportu, a każdy dzień z nim to dzień stracony.