Wybiegając na boisko piłkarskie zawodnicy raczej mogą się spodziewać fizycznej rywalizacji. I choć zdarza się ona brutalna, to ma ona się nijak do tego, co wydarzyło się właśnie w Irlandii, gdzie jeden z piłkarzy padł na murawy po postrzale z broni palnej! Do całej sytuacji doszło podczas meczu Rearcross FC z Ballymackey FC. W trakcie meczu jeden z piłkarzy gospodarzy z krzykiem upadł na murawę, ale nie miało to związku z kontuzją czy faulem rywala. Szybko okazało się, że 32-latek został... postrzelony w ramię - natychmiast przewieziono go do szpitala.
Piłkarz postrzelony podczas meczu. Policja podejrzewa myśliwego
Na szczęście szybko okazało się, że rana nie jest bardzo poważna – lekarze usunęli kulę z ramienia zawodnika i opatrzonego należycie wypuścili do domu, a jego życiu nic nie zagraża. Irlandzka policja wszczęła dochodzenie w tej sprawie i pierwsze tropy prowadzą w stronę myśliwego, który mógł przypadkowo postrzelić piłkarza, będąc na polowaniu w okolicy stadionu.
Klub bardzo poważnie traktuje ten incydent i trudno się temu dziwić – Tylko szczęście sprawiło, że sprawa nie zakończyła się dużo poważniej. – Wszyscy w Rearcross FC są zszokowani tym co się stało. (...) To był bardzo poważny incydent. Cieszymy się, że nasz zawodnik ma się dobrze. Życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia i chcemy, aby wiedział, że wszyscy w klubie myśli w tej chwili o nim i jego rodzinie – przekazał klub w oświadczeniu cytowanym przez Polsat Sport.