Mecz miał emocjonujący przebieg, zawodniczki obu zespołów zmarnowały kilka dogodnych okazji strzeleckich. W 70. minucie Hiszpanka Jenifer Hermoso mogła postawić kropkę nad i, ale zmarnowała jedenastkę. Ostatecznie to jednak panie z Półwyspu Iberyjskiego skończyły ten z uśmiechem na twarzy.
- Było bardzo trudno to osiągnąć, ale udało się. Pokazaliśmy, że umiemy grać, że umiemy cierpieć, wierzyliśmy w to i jesteśmy mistrzami świata. Jestem bardzo dumny tej drużyny. Teraz będziemy świętować i nie wiem, kiedy to się zakończy - mówił po ostatnim gwizdku trener Hiszpanii Jorge Vilda.
Radość musiała być ogromna, w końcu to pierwszy tytuł wywalczony przez Hiszpanię. Przy ceremonii medalowej szalał Luis Rubialers, szef hiszpańskiej federacji piłkarskiej. Ten jednak w euforii chyba zapomniał, jak się zachować, bowiem przy wręczaniu medali... całował piłkarki w usta i klepał po pośladkach. Nie zostało to odebrane zbyt dobrze w kraju (i nie tylko).