Przemysław Wacha

i

Autor: Eastnews Przemysław Wacha

Przemysław Wacha to najszybszy polski olimpijczyk!

2012-05-09 9:45

Nie ma szybszej dyscypliny sportu w igrzyskach olimpijskich. Prędkości nadawane lotce przez czołowych badmintonistów świata przyprawiłyby o zawrót głowy nawet kierowców aut wyścigowych. Polak też ma w tym swój udział.

Reprezentant kraju Przemysław Wacha (31 l.) należy do elity w tej dyscyplinie sportu. Zawodnik Technika Głubczyce w tej chwili skupia się na przygotowaniach olimpijskich.

Formalnie nie został jeszcze zatwierdzony przez PKOl, ale jest praktycznie przesądzone, że pojedzie do Londynu. I on potrafi nadać lotce w początkowej fazie smeczu godną podziwu prędkość, choć nie taką jak rekordowe 332 km/h.

- Mówiono mi, że dochodziłem do 260-270 kilometrów na godzinę - opowiada "Super Expressowi". - Ale jestem pewien, że kilkakrotnie, już bez oficjalnego pomiaru, uderzałem szybciej, w granicach 280 i więcej.

I wcale nie trzeba być siłaczem, żeby osiągnąć taką szybkość uderzenia.

- Góra mięśni na nic się nie przyda w badmintonie. Gdyby ktoś taki jak "Pudzian" chciał uderzyć lotkę z całą siłą, i tak nie osiągnie takiej prędkości jak ja - jest pewien najlepszy polski badmintonowy singlista. - Sekret tkwi w technice, szybkości ręki, właściwym użyciu mięśni brzucha i odpowiednim balansie tułowia - tłumaczy Wacha.

Najszybsze uderzenia w sporcie:

Haifeng Fu (Chiny) 332 km/h (smecz badmintonowy)

Bubba Watson (USA) 312 km/h (uderzenie piłki golfowej)

Ivo Karlović (Chorwacja) 251 km/h (serwis tenisowy)

Aroldis Chapman (Kuba) 170 km/h (rzut piłką bejsbolową)

Matej Kazijski (Bułgaria) 132 km/h (serwis siatkarski)

Najnowsze