Na trasie 18. etapu z meta w St. Etienne z przodu fruwali Niemiec Marcus Burghardt (3 godziny i 18 minut straty do lidera) oraz Hiszpan Carlos Barredo (2 godziny 35 minut). Przez chwilę ci sympatyczni, ale niezbyt wybitni kolarze mieli prawie 12 minut przewagi nad peletonem, która przed metą zmalała.
Finiszowy pojedynek wygrał Burghardt, a ograny Barredo aż się popłakał ze złości. Trzy i pól minuty później zjawiła się trzyosobowa grupka pościgowa, a 6,50 minuty - cały peleton z zadowolonym liderem Carlosem Sastre. Do Pól Elizejskich coraz bliżej...
Na trasie etapu klęski doznał podopieczny Sylwestra Szmyda - Damiano Cunego. Upadł i już nie dogonił peletonu. Przyjechał z wielką stratą.