Szurkowski docenia sukces młodszego kolegi. - Przypadkowi zawodnicy nie trafiają do tak silnej grupy jak Omega Pharma Quick-Step, która drugi raz z rzędu zdobywa mistrzostwo świata. Zanim Kwiatkowski podpisał kontrakt, był przez dłuższy czas monitorowany, postawiono na niego, bo był przecież mistrzem świata juniorów i jednym z najzdolniejszych młodych kolarzy na świecie. Belgowie się nie pomylili. Michał w tym roku w każdym wyścigu, w którym jechał, brał udział w wielu akcjach, dyktował tempo peletonu. O skali jego talentu niech świadczy fakt, że obok indywidualnego mistrza globu, Niemca Tony'ego Martina, jest siłą napędową zespołu.
Szurkowski ściska kciuki za rodaka także w wyścigu indywidualnym (w niedzielę). - Trasa jest długa i trudna. Jak znam Michała, to od razu zaznaczy swoją obecność i ruszy do przodu. Jeżeli nie zabraknie mu sił, to podium jest w jego zasięgu. Oby mu się udało, bo polskie kolarstwo łaknie sukcesów - kończy dawny mistrz.